Dzień
rozpoczęliśmy od Mszy Św. w naszym parafialnym kościele, w której
uczestniczyliśmy razem z naszymi rodzicami. Po Mszy Św. nadszedł czas pożegnań.
Uściskom nie było końca, ale łez nie było, w końcu wyruszaliśmy na piękną dwutygodniową
przygodę w naszej Krainie Bałtów.
Wyjechaliśmy około godziny 8.00, wspólna
modlitwa o szczęśliwą podróż i w drogę. Kilka postojów na trasie, i ten
najważniejszy, nad Zatoką Pucką. Nasze pierwsze spotkanie
z morzem.
Dojechaliśmy po 17.00, od razu zostaliśmy rozlokowani w naszych wioskach, którymi nas czas kolonii zostały nasze pokoje. Nad wszystkim czuwał Wielki Książe i nasi Kniaziowie. No i zostaliśmy Osadnikami. Głodni jak nigdy udaliśmy się na ciepłą kolację. Wieczorem spotkaliśmy się w naszych osadach(grupach), zostały nam przedstawione regulaminy kolonii
i ośrodka. W końcu musimy wiedzieć jakie mamy prawa…
i ośrodka. W końcu musimy wiedzieć jakie mamy prawa…
Jeszcze tylko krótki wypad na morze, aby zamoczyć stopy i do spania. Kniaziowie obiecali, że dopiero jutro się zacznie J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz