Dojechaliśmy do Krakowa po północy. Na parkingu przed kościołem czekali
stęsknieni rodzice. Pewnie każdy opowiadał wrażenia z kolonii do późnej nocy.
Kolonia była super, ale jak każda przygoda tak i ta dobiegła końca. Niektórzy
pewnie się spotkają za rok. Ciekawe gdzie tym razem pojedziemy....
W krainie Bałtów - Władysławowo 2014
niedziela, 17 sierpnia 2014
sobota, 16 sierpnia 2014
No i nastał koniec
No i
nadszedł ten dzień. Koniec naszej przygody. Po śniadaniu zapakowaliśmy do
autobusu bagaże, wsiedliśmy na „pokład”, „Furman” odpalił i pojechaliśmy w
kierunku Krakowa. Zatrzymaliśmy się po drodze, w Piaśnicy, w miejscu gdzie
hitlerowcy podczas drugiej wojny światowej w bestialski sposób zamordowali
około 12-14 tys. Ludzi. W większości byli to przedstawiciele inteligencji z
Pomorza Gdańskiego, oraz dzieci i kobiety. W tym miejscu uczestniczyliśmy we
Mszy Świętej, odprawionej przy ołtarzu polowym. W dalszą część drogi
wyruszyliśmy około 11.30. Niestety była to droga długa. Staliśmy chyba w
największym korku na Pomorzu, potem przed Łodzią... Ale nam się w autokarze nie
nudziło. Podczas postoju za Łodzią, Wielki Książę i Kniaź Ola zaserwowali nam
do autokaru „mini obiad”. Były frytki i cheeseburger. Smakowało jak nigdy. Do
domu dojedziemy pewnie po północy.
piątek, 15 sierpnia 2014
Piękny poranek
Dzisiejszy dzień zaczął się dość wcześnie. Chętni mieli pobudkę około 4 rano i poszli z Kniaziami Karoliną i Basią oraz z Wielkim Księciem obejrzeć wschód słońca nad morzem. Widok przepiękny, a morze nawet ciepłe jak na tę porę dnia. Po powrocie mogliśmy jeszcze trochę pospać, bo śniadanie dopiero o 9 było. A potem dzień jak co dzień. No prawie, bo dziś święto Wniebowzięcia NMP. W związku z tym poszliśmy na Mszę Świętą do kościoła parafialnego we Władysławowie. Po powrocie zaczęliśmy się już niestety pakować powoli, czas biegnie nieubłagalnie. Po obiedzie dalsza część pakowania i obejrzeliśmy film „Królewna Śnieżka”, po czym zajęliśmy się sportem. Po kolacji nadszedł wieczór podziękowań i rozdania nagród. Nie mogło się obyć bez tradycyjnie przygotowanej krótkiej prezentacji zdjęć z komentarzami. To nam co roku sprawia ogromną frajdę. Na zakończenie jeszcze dyskoteka i pożegnanie dnia Apelem Jasnogórskim.
czwartek, 14 sierpnia 2014
Hel, początek Polski
Oj leci czas, leci. Już tylko dwa
dni i wracamy do domu. Ale nie martwimy się „na zapas” tylko żyjemy chwilą J
Dziś byliśmy na całodziennej wycieczce na Helu. Zaczęliśmy od zwiedzania Muzeum
Obrony Wybrzeża, gdzie zapoznaliśmy się z historią wybuchu drugiej wojny
światowej. Następnie zjedliśmy wojskową grochówkę i posileni wybraliśmy się na
dalsze zwiedzanie. Pojechaliśmy do Fokarium, akurat w czasie karmienia fok,
następnie przeszliśmy się do Portu i na Cypel, czyli najdalej wysuniętej w
morze części Półwyspu Helskiego. Potem już tylko powrót do ośrodka na
obiadokolację, a wieczorem zjedliśmy grillowane banany z czekoladą, a żeby
jeszcze przed snem spalić trochę kalorii wesoło bawiliśmy się na karaoke. Dzień
zakończył się odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego i błogosławieństwem.
środa, 13 sierpnia 2014
Krótki wypad do Gdyni
Dzień jak zwykle rozpoczął się od melodyjnej pobudki. Kniaziowie wychodzą z siebie, aby codziennie na inną melodię nas budzić :) Po śniadaniu wybraliśmy się ponownie do Gdyni. Tym razem odwiedziliśmy okręt ORP Błyskawica oraz oceanarium. Byliśmy zachwyceni tym, jaki piękny jest podwodny świat i jakie kryje tajemnice. Jeszcze byliśmy na krótko w kinie 7D na projekcji filmów "Atak Rekina" oraz "Tajemnicze podziemia". Po powrocie zjedliśmy późny obiad i po krótkim odpoczynku część z nas brała udział w zajęciach sportowych, a inni uczyli się tańczyć Zumbę z profesjonalną instruktorką. Wieczorem poszliśmy na plażę, aby podziwiać zachód słońca i trochę się zrelaksować.
Subskrybuj:
Posty (Atom)